Fresco inspires
crossing boundaries - from wall to words
Thank you, Europe, thank you Erasmus!
Kilkunastu dorosłych ludzi z różnych stron Europy ustala jakąś konkretną datę i wyjeżdża na tydzień w jedno miejsce, pokonując wiele kilometrów drogi. Nie jest tak, że ci ludzie nie mają nic innego do roboty; przeciwnie, mają rodziny, dzieci lub czasem już wnuki, pracę, zwierzęta, obowiązki, choroby i całą masę własnych spraw. A jednak jadą w to miejsce, po to, żeby tam wstawać o 6 rano i pracować aż do wieczora przy wspólnym projekcie. Nie robią tego dla pieniędzy, ani dla kariery, przeciwnie, często muszą użyć pieniędzy, a sprawy zawodowe nadrobić....po co więc cały ten wysiłek?
Projekty Erasmus na tym właśnie polegają: żeby dać ludziom możliwość spotkania się, wymiany poglądów, świeżego spojrzenia na świat, nauczenia się nowych rzeczy. Tak, wstajemy skoro świt i często nie mamy jak oderwać się od pracy przez cały dzień. W Eberswalde w Niemczech, gdzie spędziłam cały tydzień pracując nad kolejną edycją projektu European Reflection in Frescoes, nie miałam nawet czasu zobaczyć miasta, w którym byłam, nie kupiłam żadnej pamiątki czy czegokolwiek...ale to zupełnie nie ma znaczenia.
Spędzamy czas na czymś innym, niż to czym zajmujemy się na co dzień - w tym wypadku uczyliśmy się (i innych, bo były też warsztaty z młodzieżą) starej techniki robienia fresków. Jak zrobić zaprawę, jak malować, jak przenosić wzór na ścianę w skali; ale też jak się dogadać z człowiekiem malującym obok, jak ubrać w słowa swoje myśli po angielsku, francusku, niemiecku. A przy okazji - ten czas sprzyja też opowieściom. A każdy niesie ze sobą jakąś opowieść, zupełnie inne doświadczenia życiowe, inne historie. I te historie często są opowiadane, bardziej lub mniej zrozumiale, niosą w sobie nadzieję i poczucie jedności, świadomości, że każdy człowiek i jego przeżycia są ważne. I ta wymiana myśli jest czymś bardzo ważnym, czymś co kiełkuje w nas jak raz zasiane ziarno, i wzrasta, wzbogacając nas i pozwalając nam nieść dalej to, czego się nauczyliśmy, przekazywać dalej, dzielić się z innymi. Wracamy do naszych rodzin, do uczniów i do innych ludzi, pełniejsi i bogatsi, a im więcej mamy, tym więcej możemy dać.
Fresk, nad którym pracowaliśmy przedstawia Europę - jako nauczycielkę w przedszkolu, a wokół niej dzieci, poszczególne kraje. Dzieci robią różne rzeczy, które są niby zwykłymi zabawami, ale symbolizują to wszystko, co ważne jest dla nas wszystkich w Europie: ktoś wspólnie z kimś buduje, ktoś komuś pomaga, ktoś kogoś chroni. Na domku napis "welcome", bo Europa ma być przyjazna i otwarta dla wszystkich. Jest miejsce na opowiadania, nauki, ekologię. Jest też wspólna zabawa, muzyka, sztuka. Tak ma wyglądać nasza Europa - różnorodna, wspierająca i dla wszystkich. A my przez ten tydzień - jak wcześniej wiele innych - mogliśmy się poczuć częścią czegoś większego. Zachęcam wszystkich do uczestniczenia w projektach Erasmusa; zawsze warto to robić.
Elżbieta Olak-Posacka, 2nd December 2021
Thank you, Europe, thank you Erasmus!
Several adult people from different parts of Europe agree on a particular date and leave for a week, meeting in one place, driving many kilometers to get there. It is not that these people have nothing else to do; on the contrary, they have families, children, sometimes grandchildren, work, animals, duties, illnesses and plenty of other things. But anyway, they go there, to get up at 6 and work until the evening for the project together. They don't do that for money, nor for the career, nevertheless they have sometimes to use the money and to do overtime in their work...why do they take the effort?
Erasmus projects are exactly it - they give people the possibility to meet, exchange views, freshly outlook on the world, learn new things. Yes, we get up at dawn and often have no time to leave work all day. In Eberswalde in Germany, where I spent the whole last week with the European Reflection in Fresco project, I didn't even have time to visit the city, let alone buyung a souvenir or something...but it is not important at all.
We spend time doing something else than we do every day as a routine - this time we were learning (and teaching others, because there were also workshops with students) the old technique of making frescoes.How to make the coatings, how to paint, how to transfer the model in the scale; but also how to talk to the person working next to you, how to find the right words for your thoughts in English, French, German. And by the way - this time is also good for stories. And these stories are told, more or less clearly, they carry hope and the sense of unity; the awareness that every human being and their feelings are important. And this exchange of thoughts is something essential, which blossom in us as the seed once planted, and it grows, enriching us and letting us go further carrying what we have learnt, passing it down, sharing with others. We come back to our families, our students and other people, fullfilled and richer; and the more we have, the more we can give.
The fresque, on which we were working, depicts Europe - as a preschool teacher, and the kids around, as all the European countries. The children do different things, which are the usual to play, but symbolise all which is important to us all in Europe: somebody builds something together with others, somebody is helping somebody else, somebody is helping, somebody is protecting. On the little house there is a "Welcome" sign, because Europe should be friendly and open to everyone. There is a place for stories, teaching, ecology. There is also space for playing, music and art. That's what our Europe should be - diverse, supporting and for all. And we during this week - and many others before - had the opportunity to feel the part of something bigger. I encourage everybody to take part in Erasmus projects; it is always worth it!
A fresco
On commence par des mots
Chaux aérienne, lisseuse, intonaco, tamis, calque gobetis taloche
Et tant d'autres qu'on ne connait pas
On se dit qu'on ne maîtrisera pas
Le mur est un mur
Un obstacle
Ne vit pas
On s'inquiète on ne comprend pas
Parce qu'on ne sait pas ce qui va venir
L'éblouissement dans le travail d'artisan
Le geste puis
la lumière
La réalisation dans le geste
D'une œuvre et de soi
Avec d'autres hommes, d'autres femmes
Dans le même
mouvement le même espace
Dans le même temps voulu par le mur
Voulu par
l'enduit
Au bout des mots il y a la main les doigts
Il y a l'outil
On étalera lissera calquera on peindra
On retrouvera
le geste des maîtres anciens
Touche légère après touche légère
Le pinceau dans l'eau puis un peu des
pigments
Aux beaux noms terre de Sienne rouge d'Herculanum
Le mur est humide est vivant
La couleur peu à peu prend sa profondeur
Le corps est
tendu vers le mur
Qui devient fresque
Fait chanter
l'italien
A fresco
La couleur peu
à peu naît
A chaque reprise nombreuse du pinceau
La main et le
regard
Dans l'attention pure
Révèlent la carnation
De la peau d'une personne, d'un arbre
Celle du ciel aussi
O les bleus de fresque
Toute l'Italie
traverse le temps
Les bleus paysages de Toscane
Jusqu'à ceux
de Frances l'Aube, l'Anjou, le Poitou
Et maintenant jusqu'à ceux de Pologne, Tchéquie, Allemagne
Pour les temps
à venir
Paysages paisibles
Où les
couleurs la lumière
Répéteront partout
La joie tranquille de vivre
Patricia Cottron-Daubigné (9-15 septembre 2021)
To the fresco
We start with the words
Air lime, a float, intonaco, sieve, trace gobetis trowel
And many others which we do not know
We say to ourselves we won't master it
The wall is the wall
A barrier
Not alive
We worry and we don't understand
Because we don't know what will happen
The glare in the work of a craftsman
The gesture, then the light
The awareness of the gesture
Of the work and of oneself
With other men, other women
In the same movements, in the same space
At the same time wanted by the wall
Wanted by the coating
In the end of the words there are the fingers
There ist the tool
We will spread smooth trace, we will paint
We will find the gesture of ancient masters
Light tough after light touch
The brush in the water then a bit of the pigment
Beautifully called earth of Sienna red of Herculanum
The wall is humid is alive
The coulours take their depth bit by bit
The body is stretched towards the wall
Which is turning into fresco
Makes sing in Italian
A fresco
The colour is born little by little
With each of the many touches of the brush
The hand and the look
In pure attraction
Reveal a colour
Of a person's skin, of a tree
That of the sky as well
The blue of the fresco
All Italy goes through the time
Blue landscapes of Toscany
Till the ones of France l'Aube, l'Anjou, le Poitou
And now the ones of Poland, Czechia, Germany
For the times to come
Peaceful landscapes
Where the colours the light
Repeat everywhere
The quiet joy of living
Patricia Cottron-Daubigné (9-15 septembre 2021)
(translation by Elżbieta Olak-Posacka, 22th September 2021)
Vers la beaute
Ils disent le mur n'est pas vivant
Mais moi, je ne le crois pas
Je le sens sous mes doigts
Chaque jour un peu different
Les grains de sable bougent
La structure est changée
Les couleurs flottent
L'une après l'autre
Dans l'air
Et nous, on danse avec le mur
Collés dessus par les outils
Et les mains sales couvertes avec la chaux
Froids et en colère dans la pluie
Mais en quelque sorte absorbés
Les serviteurs de la beauté
Qui est en train d'être révelée
Elżbieta Olak-Posacka
(translation by Elżbieta Olak-Posacka, Martine Ehlinger, 24th September 2021)Into the beauty
They say the wall is not alive
But I can't believe it
I feel it under my fingers
Every day a bit different
The grains of sand are moving
The structure is changing
The colours float one by another
One after the other
Into the air
And we dance with the wall
Glued to it by the tools
And dirty hands covered with lime
Cold and angry in the rain
But somehow enchanted
The servants of the beauty
That is being revealed.
Elżbieta Olak-Posacka, 24th September 2021Litomyšl
Like a fresco maquette.
The city of paper houses
And the moon firmly hanged
Right over the church tower
Wrapped cosy in a fog duvet
No people to disturb the landscape.
Colours and arcades, winding streets
Going straight to the sky
Which is turning from light to navy blue
Over the slowly passing hours.
Different words flying around
Mixed ideas crossing the boundaries
Let's preserve this break in time
In a sleepy town
That may not exist outside our dreams.
Elżbieta Olak-Posacka 17th March 2022Please click here to see the full text.
The European Commission's support for the production of this publication does not constitute an endorsement of the contents, which reflect the views only of the authors, and the Commission cannot be held responsible for any use which may be made of the information contained therein.